Trudno w to uwierzyć, ale stało się.
Wczoraj skończyło się lato a dzisiaj mamy pierwszy dzień jesieni.
Trzeba schować sandałki i letnie bluzeczki a wyciągnąć kalosze i
sweterki. Mam nadzieję, że jesień będzie pogodna i słoneczna.
Ponieważ jesień kojarzy mi się z ostatnimi śliwami, więc dzisiaj
ciasto z tymi owocami. Ale nie takie zwykłe kruche czy ucierane,
tylko z dodatkiem mąki orkiszowej. Mąka orkiszowa nadaje ciastu
inny specyficzny smak. Ja bardzo lubię ciasta razowe czy orkiszowe,
więc i te ze śliwkami musiało być takie.
SKŁADNIKI
2 szklanki mąki orkiszowej;
1 szklanka mąki pszennej;
0,5 szklanki cukru;
25 dag sera twarogowego (mielonego);
3 jajka;
8 łyżek oleju;
1 łyżeczka cukru wanilinowego;
1 łyżeczka proszku do pieczenia;
szczypta soli.
Kruszonka:
1,5 szklanki mąki orkiszowej;
0,5 szklanki cukru;
12,5 dag masła;
dodatkowo około1 kg śliwek.
WYKONANIE
Twaróg miksujemy z jajkami, olejem,
mlekiem, cukrem, cukrem wanilinowym i solą. W drugim naczyniu
przesiewamy mąkę z proszkiem do pieczenia. Mąkę dodajemy do
mokrych składników i chwilę jeszcze wszystko miksujemy. Ciasto
wykładamy na blachę (20x23cm). Na cieście układamy wydrążone
śliwki skórką do dołu. Składniki na kruszonkę zagniatamy i
posypujemy nią owoce. Ciasto pieczemy w temperaturze około 170
stopni przez 50-60 minut (do suchego patyczka).